U Pana Boga za piecem. 1998. 7,1 72 352 oceny. 5,4 8 ocen krytyków. dodaj film dodaj serial dodaj grę . Premiery filmowe: Gra o wszystko; I tak cię kocham; - "U Pana Boga za piecem" to był niemal eksperyment. Wcześniej nie było podobnego filmu. Prowincja, nieznani aktorzy, podlaski dialekt, małe miasteczko jako kolebka konserwatywnych wartości. 2001: Oko Boga jako Mormoni; 2007: U Pana Boga w ogródku (film) jako ksiądz Antoni, proboszcz w Królowym Moście; 2007, 2009: U Pana Boga w ogródku (serial) jako ksiądz Antoni, proboszcz w Królowym Moście; 2009: U Pana Boga za miedzą jako ksiądz Antoni, proboszcz w Królowym Moście; 2021: Czarna Dama jako Wacław „Rejent” Supraśl (06.08) godz. 16:00-20:00, miejsce: Parafia Rzymskokatolicka pw. Świętej Trójcy (ul. Piłsudskiego 7/3), Film „U Pana Boga za piecem Onet Kultura Film Wiadomości. Polacy pokochali go za rolę księdza. Żonie mówił: ode mnie daleko, w celibacie żyć muszę. Krzysztof Dzierma zdobył serca widzów rolą w "U Pana Boga za piecem" — wcielił się w księdza Antoniego tak udanie, że dla wielu fanów "skleił się" z tą postacią. Być może niewielu wie, że Dzierma nie u pana boga za piecem 1 - ziarno. od. Wasaczek1. Poleca sprzedającego: 97,8%. 490 ocen. Stan Używany Gwarancja 1 miesiąc. 15,20 zł. 19,19 zł z dostawą. dostawa w środę. . Trylogia "U Pana Boga ..." , serial "Blondynka" - zagłębiając się w losy bohaterów warto dostrzec piękno Supraśla. Bo właśnie tu kręcono filmowe sceny. Choć od premiery pierwszej części komedii Jacka Bromskiego "U Pana Boga za piecem" mija już 20 lat, to losy bohaterów trylogii są regularnie emitowane przez stacje tv. Centrum dowodzenia dzielnego komisarza, granego przez Andrzeja Zaborskiego, to przecież obecna siedziba Centrum Kultury i Rekreacji. A jaką ulicą z domu do pracy maszeruje szeryf filmowego Królowego Mostu? Oczywiście, że 3-go Maja. Nieopodal - świadek koronny mafii vel Bocian "zygzakiem" przemieża ulicę Kościelną. No i ten dla niektórych szpetny, a ostatnio i kontrowersyjny komin przy dawnym Centrum Edukacji. To z niego przecież próbował skoczyć tata głównego bohatera "U Pana Boga w ogródku". Supraśl urzekł swoją bajkową scenerią, klimatem i atmosferą również ekipę serialu "Blondynka", który co roku na kilka tygodni zmienia nazwę Supraśl na Majaki. Burmistrz Supraśla swój fotel użycza wójtowi Majaków, piękna pani weterynarz spaceruje nadrzeczymi bulwarami im. wcielony w rolę proboszcza - Olaf Lubaszenko prawi kazanie w Kościele Św. Trójcy, a w zakładzie fryzjerskim "U Elwirki" jak zwykle tętni życie. Kadr z filmu "Blondynka" foto: K. Izdebska Kadr z filmu "Blondynka" foto: K. Izdebska Kadr z filmu "Blondynka" foto: K. Izdebska Olaf Lubaszenko, odtwórca roli Księdza Proboszcza w filmie "Blondynka" foto: K. Izdebska Anna Milewska podczas kręcenia scen do serialu "Blondynka" foto: K. Izdebska Magdalena Schejbal podczas kręcenia scen do serialu "Blondynka" foto: K. Izdebska Kadr z filmu "Blondynka" foto: K. Izdebska Joanna Moro - odtwórczyni roli pani weterynarz w serialu "Blondynka" w 2015 roku . foto: Kadr z filmu "U Pana Boga w ogródku" "Ratajowa" czyli Alicja Bach w supraskim parku Program TV Stacje Magazyn Ocena komedia Polska 1998, 100 min Film "U Pana Boga za piecem" to pełna uroku polska komedia, która stanowi pierwszą część trylogii Jacka Bromskiego opowiadającej o życiu w sielskim podlaskim miasteczku. Podczas FPFF w Gdyni film nagrodzono za reżyserię, scenariusz i rolę Andrzeja Zaborskiego. Marusia (Ira Łaczina) jest młodą ładną Rosjanką. Przyjeżdża ona do Polski autobusem, którym podróżują drobni handlarze. Zaraz po przekroczeniu granicy pojazd zostaje zatrzymany, a jego pasażerowie okradzeni przez pobierających haracz bandytów dowodzonych przez bezwzględnego Gruzina (Władimir Abramuszkin). Większość poszkodowanych nie chce zawiadamiać o zajściu policji. Tylko Marusia składa skargę i jako jedyny świadek przestępstwa zostaje zatrzymana w spokojnym przygranicznym miasteczku noszącym nazwę Królowy Most. Miejscowy proboszcz (Krzysztof Dzierma), który bacznym okiem dogląda wszelkich spraw w okolicy, umieszcza odważną dziewczynę w domu organisty Witka (Jan Wieczorkowski), marzącego o wyjeździe z prowincjonalnego Królowego Mostu. Dziewczyna od początku podoba się młodemu mężczyźnie, ale przezorny ksiądz nie daje parze okazji, by zostali sami. Niebawem wychodzi na jaw, że Marusia ma piękny głos. Księdzu bardzo zależy na tym, by zaśpiewała "Ave Maria" w dniu ślubu córki burmistrza. Urocza cudzoziemka myśli jednak przede wszystkim o odzyskaniu gotówki i z irytacją obserwuje opieszałość policji. Jednocześnie niespieszne, sielskie życie na prowincji coraz bardziej jej się podoba. Co więcej, uświadamia sobie, że Witek nie jest jej obojętny. Młody bohater "U Pana Boga za piecem" również jest zakochany w młodej Rosjance, lecz wrodzona nieśmiałość, a także przekorne usposobienie przeszkadzają mu w zrobieniu pierwszego kroku. Jacek Bromski Ira Łaczina (Marusia), Jan Wieczorkowski (Witek), Andrzej Zaborski (Henryk, komisarz policji), Krzysztof Dzierma (proboszcz), Artur Krajewski (Sławek "Rudy"), Alicja Bach (gospodyni księdza proboszcza), Iwona Szczęsna (Jola, córka burmistrza, narzeczona "Rudego"), Eliza Krasicka (Jadzia, żona komisarza), Anna Janowska (Tania), Małgorzata Płońska (żona burmistrza) Co myślisz o tym artykule? Skomentuj! Komentujcie na Facebooku i Twitterze. Wasze zdanie jest dla nas bardzo ważne, dlatego czekamy również na Wasze listy. Już wiele razy nas zainspirowały. Najciekawsze zamieścimy w serwisie. Znajdziecie je tutaj. Film zaczyna się niczym kryminał. Do Polski z Białorusi wjeżdża stary autobus, który zaraz za granicą zostaje napadnięty, a pasażerowie okradzeni. Jedną z ofiar jest młoda dziewczyna Marusia, która postanawia nie odpuszczać bandytom. Trafia do Królowego Mostu, gdzie pod wpływem okoliczności zostaje wśród lokalnej społeczności mieszkańców Królowego Mostu – tak zaczyna się wspaniała historia „U Pana Boga za piecem”, która 20 lat temu zachwyciła całą Polskę. Jacek Bromski – reżyser zaadoptował scenariusz Tadeusza Chmielewskiego, gdzie miejsce akcji toczyło się gdzie indziej, a bohaterowie różnili się od tych, których widzieliśmy na ekranach. Decyzja reżysera okazała się strzałem w dziesiątkę, gdyż film tak zachwycił, że doczekał się kolejnych dwóch części i serialu w TVP. – Czytając pamiętniki Marii Dąbrowskiej natknąłem się na refleksję dotyczącą jakiejś wizyty w małym miasteczku, jakiejś kolacji w towarzystwie lekarza, proboszcza i aptekarza: „Jakaż ta prowincja duchowo samowystarczalna, jak właściwie ona nas do niczego nie potrzebuje…”. Pomyślałem sobie, że jeśli mamy gdzieś szukać jakichś wartości, o których w mieście dawno zapomnieliśmy, to właśnie w prowincjonalnym miasteczku na Białostocczyźnie” – powiedział w wywiadzie reżyser filmu Jacek Bromski. U Pana Boga za piecem było pewnym eksperymentem. Akcja toczyła się na prowincji, występowali nieznani szerzej aktorzy Białostockiego Teatru Lalek i… ukazanie magii Podlasia zadziałało. W 1997 roku, gdy film kręcono, a w lokalnej prasie ukazały się ogłoszenia o castingu do filmu. Producenci szukali statystów. Pod Białostockim Teatrem Lalek, gdzie przeprowadzono casting ustawiły się tłumy. Nie wszyscy otrzymali szansę, ale osoby które ją dostały mogły poczuć na własnej skórze jak wielką harówką jest tworzenie filmu. Zdjęcia ze statystami nagrywano między innymi w lesie pod Sokółką (scena napadu na autobus), a także w dyskotece Panderoza w Janowie, na bazarze w Białymstoku oraz samej Sokółce – w kościele (scena ślubu). Wyjazd na plan odbył się w zasadzie jeszcze w nocy, tak by bladym świtem statyści wraz z aktorami mogli już kręcić sceny. Każdą z nich powtarzano wielokrotnie. My po 20 latach postanowiliśmy jeszcze raz odwiedzić miejsca, w których nagrywano film. Naprawdę wiele się zmieniło! Akcja toczyła się głównie w Sokółce – obok kościoła, ale też w Wierzchlesiu oraz w tytułowym Królowym Moście, gdzie do nazwy, przy pomocy magii kina dobudowano nieistniejące w rzeczywistości miasteczko. Poniżej zdjęcia przedstawiające kadry z filmu oraz dzisiejszą próbę odwzorowania kadrów sprzed lat. kadry pochodzą z filmu U Pana Boga za piecem – dystrybucja: Vision Reżyseria: Jacek Bromski, scenariusz: Tadeusz Chmielewski (pseudonim Zofia Miller), adaptacja scenariusza: Jacek Bromski, zdjęcia: Ryszard Lenczewski Produkcja: Telewizja Polska – Telewizyjna Agencja Produkcji Teatralnej i Filmowej, Studio Filmowe Oko. Dystrybucja: Vision. Premiera: 13 listopada 1998. Nawigacja wpisu Wszystkie części trylogii filmowej, również _ "U Pana Boga w ogródku" _ i _ "U Pana Boga za miedzą" _, kręcono na Podlasiu, głównie w Sokółce, Supraślu i Tykocinie. Niestety, należy żałować, że miejscowości nie wykorzystują faktu, iż kręcono tam trzy części kultowej komedii. Cała rzesza turystów na własną rękę poszukuje znanej z filmu podlaskiej atmosfery. Przyjeżdżają do Sokółki czy Supraśla i nawet nie wiedzą, że przechodzą obok filmowego kościoła albo komendy. Natomiast ci, którzy docierają do wymienianego w filmach miasteczka Królowy Most, są zdziwieni, że zastają tam zaledwie kilka domów i cerkiew. Miejsce to bowiem nie zagrało w filmie. Filmy kręcone na Podlasiu i w Podlaskiem to temat niezwykle nośny. Postanowiłam mimo wszystko ograniczyć listę do 20 tytułów. Po opublikowaniu pierwszej dziesiątki dostałam od czytelników bloga kilkadziesiąt podpowiedzi i arcyciekawych komentarzy. O niektórych scenach, które powstały w naszym regionie Internet milczy. Inne są błędnie interpretowane jako kręcone na Podlasiu a powstawały gdzieś zupełnie indziej (np. Konopielka). Przyznam szczerze, że plany mi się zmieniły a dobranie drugiej dziesiątki zabrało kilka tygodni…Na mojej liście znalazło się bowiem aż 31 tytułów! Co ciekawe, dziś czyli 12 stycznia 2019 roku w Socach rozpoczęły się zdjęcia do kolejnego filmu! W części pierwszej, którą znajdziecie TUTAJ znalazły się takie kultowe produkcje jak Opowieści z Narni, Znachor czy Piłkarski Poker. Kadr z filmu Piłkarski Poker My name is Sara. Scenografia tuż przed rozbiórką Dzisiejszy stan 11. Ludzie z pociągu. Reżyseria: Kazimierz Kutz, 1961 rok W grudniu 2018 roku zmarł wybitny, polski reżyser: Kazimierz Kutz. Wielokrotnie nagradzany, wnikliwy obserwator społeczny, Ślązak, uczeń Wajdy. Jego twórczość kojarzymy głównie z tryptykiem śląskim ( Sól ziemi czarnej). Mało kto wie, że jeden z pierwszych filmów Kutza powstał na malutkiej stacji kolejowej w Kurianach, niedaleko Białegostoku. Na podstawie prozy Mariana Brandysa i ze zdjęciami wybitnego filmowca Kurta Webera. „Ludzie z pociągu” to przejmujący obraz okupacyjnej codzienności, studium psychologiczne ludzi osaczonych a jednocześnie przegląd polskiej społeczności czasu wojny… Jesień 1943 roku. Pasażerowie dwóch uszkodzonych wagonów czekają na małej stacyjce. Szmuglerzy, wygnaniec z Poznańskiego, zakochana dziewczyna nadmiernie opiekująca się swym chłopcem – konspiratorem, chłopiec, którego matka straciła już na wojnie dwóch synów, wojenna wdowa przewożąca przybraną córkę o semickich rysach twarzy, szmalcownik, karciarze… Jest jeszcze zawiadowca stacyjki i niemiecki policjant kolejowy, któremu ginie pistolet maszynowy. Przybyli żandarmi postanawiają rozstrzelać co piątego pasażera. (cytat ze strony: ) Ludzie z pociągu, fot. Filmoteka Narodowa, Kutz Kazimierz;T raczykowna Janina;aaa niezidentyfikowany;Kondziela Tadeusz; Ludzie z pociągu, fot. Filmoteka Narodowa, Piaskowski Czeslaw;Zdrojewski Jan;Dziemski Juliusz;Kukulski Rafal; Ludzie z pociągu, fot. Filmoteka Narodowa. Ludzie z pociągu, fot. Filmoteka Narodowa. Dziemski Juliusz;Traczykowna Janina;Lopuszniak Jan;May Andrzej;Kukulski Rafal;Piaskowski Czeslaw; Ludzie z pociągu, fot. Filmoteka Narodowa 12. Blondynka, serial w reżyserii Mirosława Gronowskiego, początek emisji: 2010 rok Główną bohaterkę serialu, lekarkę weterynarii, która ucieka z Warszawy na prowincję grały już trzy aktorki: Joanna Moro, Julia Pietrucha oraz (aktualnie) Natalia Rybicka. W filmie występuje ponadto cała plejada rodzimych gwiazd z ulubionym Andrzejem Grabowskim na czele. Serial jest w całości kręcony w Supraślu i Białymstoku. Trzy pierwsze odcinki w dniu premiery obejrzało ponad 5,5 miliona widzów! Dziś pomimo wielu lat emisji, liczba „oglądaczy” każdego odcinka oscyluje w okolicy … 3 milionów! Jako przewodnik zaświadczę: nie ma takiego autokaru w którym nie znalazłby się fan „Blondynki” ! Czasem nawet przybywają na Podlasie niegroźni psychofani serii, których celem jest podejrzenie pracy ekipy 🙂 Szkoda jednakowoż, że główna bohaterka mieszka w fikcyjnej miejscowości „Majaki” a serial jest kręcony głównie w naszym Supraślu. Nazwa mogłaby być prawdziwa, prawdaż… Serial Blondynka, fot. Anna Kraśnicka/Białystok subiektywnie Serial Blondynka, fot. Anna Kraśnicka/Białystok subiektywnie Serial Blondynka, fot. ze strony: Serial Blondynka, fot. Anna Kraśnicka/Białystok subiektywnie Serial Blondynka, fot. ze strony: 13. Bołdyn. Reżyseria: Ewa Petelska, Czesław Petelski, 1981 rok Niemal kompletnie zapomniany film, który w całości powstał w Tykocinie i Knyszynie. Dowódca oddziału partyzanckiego, legendarny generał Bołdyn, jest autokratą, nie uznaje krytycznych uwag, domaga się bezwzględnego posłuszeństwa, a jednocześnie, coraz mocniej opętany manią prześladowczą, traci poczucie rzeczywistości. By go uspokoić, podwładni składają mu fałszywe informacje, te zaś powodują mylne, tragiczne w skutkach decyzje. Bołdyn ginie, natomiast faktycznie sprawujący dowództwo Krupicki postanawia zataić przed żołnierzami śmierć generała. Wszak jego imię zawsze ich jednoczyło i dodawało odwagi. (cytat ze strony: ) Bołdyn, fot. Filmoteka Narodowa, Kruk Jan Pawel;Gryn Wirgiliusz; Obsada to znane postaci polskiego kina: Daria Trafankowska, Tomasz Stockinger, Henryk Talar i wielu innych. Film odszedł do niebytu gdyż nakręcono go na motywach prozy Jerzego Putramenta, ikony PRL-u. Pan Marek Świętorzecki z Tykocina wspomina, że podczas zdjęć do filmu, a był to czas stanu wojennego, młodzi działacze „Solidarności” z Tykocina, świadomi zaangażowania głównego aktora (Wirgiliusz Gryń) ostentacyjnie utrudniali prace ekipy. Jednocześnie jeden ze współczesnych czytelników pisze w 2012 roku: „…książka to znakomity obraz mechanizmów psychologicznych działających w partyzantce – w tym wypadku czasów II wojny światowej. „Bołdyn”, moim zdaniem, to przede wszystkim powieść o tym, co dzieje się z prawdą na wojnie, a także, a może przede wszystkim o tym, co dzieje się z człowiekiem, który ma pod sobą grupę ludzi. ” (Lubimy czytać)”. Poniżej dwa zdjęcia, których nie zobaczycie nigdzie! Ich autorem jest Tadeusz Maliszewski, tato mojej koleżanki po fachu, świetnej przewodniczki: Barbary Maliszewskiej. Basia ma rodzinę w Tykocinie i jako mała dziewczynka widziała pracę ekipy filmowej Bołdynu. Na potrzeby bloga udostępniła dwa kadry. Dom, który dobrze znacie: Plac Czarneckiego 10 był w 1981 roku filmową Karczmą Kwiatkowskiego. Bołdyn, fotografia z prywatnych zbiorów Barbary Maliszewskiej. fot. Tadeusz Maliszewski Bołdyn, fotografia z prywatnych zbiorów Barbary Maliszewskiej. fot. Tadeusz Maliszewski 14. Kruk. Serial w reżyserii Macieja Pieprzycy, 2018 rok Psychologiczny thriller osadzony w mrocznych realiach polskiej prowincji. Klimat zła osiągnięto, serial trzyma w napięciu … wrrr 😉 Zdjęcia kręcono w pobliżu białoruskiej granicy, na puszczańskich bagnach, w Czarnej Białostockiej, Kruszynianach i Białymstoku. Co ciekawe – wielu mieszkańców Podlasia, nawet młodych, nie potrafi się pogodzić z filmową fikcją i bierze serial na poważnie (niemal tak jak poprzednie pokolenie „Niewolnicę Isaurę” , jakieś 30 lat temu). Dla porównania: Czy Londyn powinien bojkotować filmy o Kubie Rozpruwaczu, Wrocław „Belfra” a Miami „Dextera”?! Strasznie to niedorzeczne kiedy mieszkańcy Podlasia wymagają wyłącznie słodko-magicznego przedstawiania naszego regionu… Tymczasem w Kruku mamy mafijną sieć powiązań, szeptuchy, pedofilię, przemoc… My mamy nadzieję, że powstanie druga seria Kruka. Na Podlasiu dochodzi do porwania nastoletniego chłopca. Adam Kruk, inspektor łódzkiego wydziału kryminalnego zostaje w tym samym czasie oddelegowany do Białegostoku. Po latach wraca do miasta, w którym dorastał, gdzie będzie musiał się zmierzyć nie tylko ze sprawą porwanego chłopca, ale także z mroczną stroną swojej przeszłości. (cytat: ) Serial Kruk. Materiały prasowe ze strony: Serial Kruk. Materiały prasowe ze strony: Serial Kruk. Materiały prasowe ze strony: Serial Kruk. Materiały prasowe ze strony: 15. Kronika wypadków miłosnych. Reżyseria: Andrzej Wajda, 1985 rok Film oparty na prozie Tadeusza Konwickiego opowiada o schyłku świata, którego już nie ma. Bohaterowie opowieści przeżywają wielki romans, zaś rzecz dzieje się na Wileńszczyźnie, wiosną 1939 roku. Andrzej Wajda w poszukiwaniu nieosiągalnej atmosfery wielokrotnie udawał się na Podlasie. Nad Bugiem, w okolicy Drohiczyna powstawały plenery (także do innych filmów: Panny z Wilka i Pierścionek z orłem w koronie). Sceny nabożeństwa w Kronikach nagrywano w cerkwi w Siemiatyczach. Muzykę do filmu napisał Wojciech Kilar ale w ścieżce dźwiękowej usłyszmy też Zbigniewa Wodeckiego oraz … heavy-metalowy zespół TSA! W tamtych czasach Litwa była nieokreślonym obszarem geograficznym, niejasną formacją etniczną, nie zdefiniowaną sferą kulturową. W tamtych czasach Litwa była gwałtowną letnią burzą albo może raczej wnętrzem wygasającego wulkanu, który umierał w ostatnich spazmach. Litwa była wtedy wielkim zachodzącym słońcem, co zostawia po sobie smugi dziwnie pięknych świateł i resztki dogasającej tęczy” – pisał w „Kronice wypadków miłosnych” Tadeusz Konwicki. Kronika wypadkow miłosnych, fot. Filmoteka Narodowa. Wawrzynczak Piotr; Mlynarska Paulina; Kronika wypadków miłosnych, fot. Filmoteka Narodowa. Z „Kroniką wypadków miłosnych” wiąże się skandal obyczajowy. Na planie filmu debiutowała młodziutka, 15-letnia wówczas Paulina Młynarska. Wiele lat później na łamach „Twojego Stylu” wyznała, że grając w u Wajdy, była zmuszana do rozbieranych scen. Na zbliżenia naciskać miał drugi reżyser. Młynarska ujawniła szczegóły sprzed lat. Według niej, jeden z członków ekipy dla rozluźnienia podał jej alkohol i tabletkę, „najprawdopodobniej relanium”. Co ciekawe, ostatecznie z filmu usunięto scenę miłosną pomiędzy Młynarską a Wawrzyńczakiem. 16. Śpiewy po rosie. Reżyseria: Władysław Ślesicki, 1982 rok W opisach na stronie znajdziemy informację, że film był nagrywany w rezerwacie „Perkuć” niedaleko Płaskiej (okolice Augustowa). Jednak po opublikowaniu pierwszej części artykułu odezwał się do mnie pan Andrzej Bartoszewicz i mamy dodatkowe szczegóły: „Śpiewy po rosie nagrywane były w Studzienicznej obok kościoła (akurat byłem przy nagrywaniu tej sceny) i przy byłym Tartaku obok Hotelu Delfin. Mój kolega brał ślub akurat w tym dniu w kościółku w Studzienicznej a ekipa nagrywała Śpiewy. Jak orszak weselny podjechał do kościoła to przerwali i zagrali nowożeńcom Marsz Mendelsona i większość aktorów uczestniczyła w nabożeństwie. Obok mnie stal główny bohater, Zdzichu -Maciej Goraj. (…) Jest tam też taka scena jak milicjant którego grał Maciejewski rozmawiał przy straganie w czasie trwania odpustu. Była tez w tym filmie scena z Cyganami rodowitymi z Augustowa. Cyganka, nazwiska nie pamietam, wróżyła przy ognisku z kart dziewczynie Zdzicha.” Śpiewy po rosie. fot. Filmoteka Narodowa. aa niezidentyfikowana;Wachelko-Zaleska Krystyna; Śpiewy po rosie. fot. Filmoteka Narodowa. Śpiewy po rosie, fot. Filmoteka Narodowa, Hanin Ryszarda; Goraj Maciej; Śpiewy po rosie. fot. Filmoteka Narodowa. Jan Pawel Kruk; Klosinski Janusz [ur. 1920]; 17. Biała sukienka. Reżyseria: Michał Kwieciński, 2003 rok Film w całości nagrany w Tykocinie, dodatkowo występują w nim znani, białostoccy aktorzy: Paweł Małaszyński, Izabela Dąbrowska (dziś znana jako odtwórczyni Pani Basi z „Ucha Prezesa”) oraz Andrzej Beja-Zaborski. Trzeba przyznać, że lokalizację dla zilustrowania atmosfery obchodów Bożego Ciała wybrano idealnie. Tykocin obchodzi ten dzień wyjątkowo! Film z telewizyjnego cyklu „Święta polskie”, który zyskał przychylność krytyki i uznanie widzów. „Biała sukienka” – to przypowieść na Boże Ciało. Akcja (…) rozgrywa się właśnie w tym uroczyście obchodzonym i bardzo ważnym dla katolików dniu. Bohaterami są mieszkańcy wsi położonej niedaleko Białegostoku. Jest piękny, słoneczny poranek, wszędzie panuje świąteczna atmosfera, kościół i wierni szykują się do obchodów święta Bożego Ciała. Trwają ostatnie przygotowania – przyozdabianie trasy procesji, prasowanie komunijnych białych sukienek, polerowanie masek samochodów, bo przecież w takim dniu trzeba się pokazać przed sąsiadami. Na tle świątecznej gorączki toczą się równolegle dwa wątki… (cytat z: Kadr z filmu „Biała sukienka” fotografia ze strony: Kadr z filmu „Biała sukienka” fotografia ze strony: 18. Faustyna. Reżyseria: Jerzy Łukaszewicz, 1994 rok Filmowa opowieść o losach siostry Faustyny Kowalskiej, postaci niezwykle ważnej dla katolików, wyjątkowo ważnej dla Podlasia. To tutaj, w Białymstoku mieszkał i zmarł spowiednik ks. Michał Sopoćko, człowiek który uwierzył w jej widzenia, a pracą całego swojego życia doprowadził do „zalegalizowania” kultu Miłosierdzia Bożego. Faustyna Kowalska umarła w wieku 33 lat z powodu gruźlicy. Kult siostry zaczął się szerzyć tuż po jej śmierci, ale przez dziesiątki lat Kościół katolicki nie aprobował go. Dopiero w latach 60. dzięki staraniom kardynała Wojtyły rozpoczął się proces beatyfikacyjny siostry Faustyny Kowalskiej. 18 kwietnia 1993 roku Jan Paweł II ogłosił ją błogosławioną. 30 kwietnia 2000 roku wyniósł świętą na ołtarze. Film Jerzego Łukaszewicza nagrywano w podlaskim Drohiczynie. Faustyna, fot. 19. Karate po polsku. Reżyseria: Wojciech Wójcik, 1982 rok Obraz niesłusznie zapomniany a przecież nagradzany, na festiwalu w San Sebastian oraz dla aktora grającego główną rolę: Edward Żentara otrzymał nagrodę im. Zbyszka Cybulskiego. Film kręcono w Studzienicznej (okolice Augustowa) i Starych Juchach (np. Bar Palinocka). Do sennego mazurskiego miasteczka przyjeżdżają dwaj przyjaciele plastycy – Piotr i Michał. Wkrótce pojawia się piękna dziewczyna Piotra, Dorota. Cała trójka, jej sposób bycia, wygląd są swego rodzaju wyzwaniem dla miejscowej grupy chuliganów, którym przewodzi Roman. Jedną z głównych postaci dramatu, który wkrótce się rozegra, będzie także krewny Romana, były kapitan AK. Piotr jest świetnym karateką, który chętnie demonstruje swoje umiejętności. Roman już niejeden raz ze swoją grupą brał udział w bójkach. Gdy więc dojdzie między do konfliktu miedzy miejscowymi a przybyszami, sytuacja stanie się bardzo dramatyczna. Sam reżyser o swoim filmie mówił „Jest on skierowany przeciwko brakowi tolerancji, przeciwko ludziom, którzy uważają, że przemoc to jedyne rozwiązanie, a po części też przeciwko tym wszystkim, którzy uprawiają karate, kendo i inne sporty walki. Przyswajają sobie siłę i wyrachowanie wynikające z filozofii wiążącej się z tymi sportami, nie przyswajając sobie jednocześnie jej zasad (…) Gdy znajdą się w sytuacji podobnej do przedstawionej w filmie, to w sposób najbrutalniejszy, najbardziej bezwzględny wykorzystają swoje umiejętności, zapominając o filozofii, o tym czemu sport walki powinien służyć”. Karate po polsku, fot. Filmoteka Narodowa. Zentara Edward;Kaminska Dorota;Aniol Michal; Karate po polsku, fot. Filmoteka Narodowa. 20. U Pana Boga za piecem (1998), U Pana Boga w ogródku (2007), U Pana Boga za miedzą (2009). Reżyseria: Jacek Bromski Bezwzględnie film kultowy, znają go chyba wszyscy mieszkańcy naszego kraju 🙂 . Niektóre sceny i sytuacje weszły do kanonu polskiego filmu. Wycieczki na Podlasie często oczekują od przewodnika, że będzie „zaciągał” tak jak bohaterowie Bromskiego! W trakcie podróży absolutnie obowiązkowo musimy pokazać miejsca gdzie film kręcono: plebanię i kościół w Sokółce, gospodę Zapiecek (Tykocin), komisariat w Królowym Moście (Supraśl) no i komin z którego kilka razy usiłował skoczyć dziadek (Supraśl). Niejednokrotnie w programie wycieczki podawany jest Królowy Most: „wie pani tam gdzie łapali na radar, tam chcemy zrobić zdjęcie”. Film był kręcony w innych jeszcze miejscach jak choćby na polach (z charakterystycznymi płotami) niedaleko Wierzchlesia, na bazarze w Białymstoku czy w dyskotece w podlaskim Janowie (czy ktoś dziś pamięta, że na potrzeby sceny pożaru w dyskotece spalono stary tartak w Supraślu?). W Supraślu powstał zresztą szlak filmowy, możecie pobrać ulotkę i spróbować odnaleźć kultowe miejscówki: PDF ULOTKA. Kadr z filmu U Pana Boga za piecem. fot. Vision Film Distribution Kadr z filmu. fot. Vision Film Distribution U Pana Boga za piecem, fot. Anna Kraśnicka/Białystok subiektywnie Czy Jacek Bromski wiedział, że tworzy kultowy film o polskiej prowincji? Co go zainspirowało? W jednym z wywiadów powiedział: Czytając pamiętniki Marii Dąbrowskiej natknąłem się na refleksję dotyczącą jakiejś wizyty w małym miasteczku, jakiejś kolacji w towarzystwie lekarza, proboszcza i aptekarza: „Jakaż ta prowincja duchowo samowystarczalna, jak właściwie ona nas do niczego nie potrzebuje…” Pomyślałem sobie, że jeśli mamy gdzieś szukać jakichś wartości, o których w mieście dawno zapomnieliśmy, to właśnie w prowincjonalnym Cz miasteczku na Białostocczyźnie. (Źródło: Z drugiej strony film był skazany na sukces. Plejada gwiazd polskich oraz doborowa ekipa aktorów z Białostockiego Teatru Lalek a wszystko to podlane sosem z podlaskich naturszczyków. Przyjrzyjcie się statystom w „U Pana Boga za…” to prawdziwa galeria, co prawda prowincjonalnych ale i nietuzinkowych postaci! Polski widz pod koniec lat 90. XX wieku był zmęczony filmami gangsterskimi i ambitnymi kreacjami artystycznymi. Istniała jak się okazało, realna potrzeba powrotu do prostoty w stylu ukochanych „Samych swoich”. fot. Vision Film Distribution Na koniec… świetna recenzja filmu, którą znalazłam na Filmwebie. Nijaki Sheep_shot w 2009 roku napisał o fenomenie filmów Bromskiego tak, że lepiej bym nie umiała: „…fabuła filmu jest jedynie pretekstem do snucia opowieści o urokach wiejskiego życia. Jak Witek komponuje swoje Ave Maria, tak Bromski pisze własną odę na cześć powolnego, ale radosnego, choć wcale nie wolnego od trosk i kłopotów, życia w małej społeczności. Zakątka, gdzie władzę dzierży dobroduszny, ale stanowczy proboszcz, od czasu do czasu pouczający burmistrza z komisarzem. Gdzie „kruszynę chleba podnoszą z ziemi przez uszanowanie dla darów Nieba…” nie tylko Norwidowi jest tęskno, Panie, bo za każdym razem, gdy oglądam „U Pana Boga za piecem”, mam nieodparte wrażenie, że twórcom filmu również. Trochę podkoloryzowali, trochę rozjaśnili, coś tam od siebie dodali i stworzyli taki mały raj na ziemi, z którego nie chce się uciekać (chyba że na coroczny odpust w Białymstoku). Niewątpliwym atutem obrazu są dialogi i monologi, w szczególności rozmowy proboszcza z Przenajświętszą Panienką – takie drobne, ale celne obserwacje otaczającej rzeczywistości. Do kąśliwości i pesymizmu Allena z pewnością trochę brakuje, ale kto nie uśmiechną się słysząc, że „tyle lat z rusyfikacją walczyliśmy, a ty chcesz się z ruską żenić”? W „U Pana Boga za piecem” jest dokładnie tak jak być powinno – ciepło, przytulnie i bezpiecznie. Jak dorzucimy lingwistyczne perełki i swojskie krajobrazy powstanie film uniwersalny i ponadczasowy, do którego klimatem i tempem akcji będzie później nawiązywał chociażby Andrzej Jakimowski w „Zmruż oczy” i „Sztuczkach”. Miłośnikom gatunku i kompletnym nowicjuszom – zdecydowanie polecam.” (link do pełnej recenzji: TUTAJ). Kadr z filmu U Pana Boga za piecem. Na zdjęciu Andrzej Beja-Zaborski w niezapomnianej kreacji. fot. Vision Film Distribution Komin, miejsce niedoszłego samobójstwa. fot. Anna Kraśnicka/Białystok subiektywnie Anna Kraśnicka/Białystok subiektywnie Główna ulica Anna Kraśnicka/Białystok subiektywnie Charakterystyczne płoty…fot. Jerzy Rajecki / Podlaskie Klimaty Kościół – Anna Kraśnicka/Białystok subiektywnie Plebania filmowego proboszcza – Anna Kraśnicka/Białystok subiektywnie Filmy kręcone na Podlasiu i w Podlaskiem – część 1 – TUTAJ. Filmy kręcone na Podlasiu i w Podlaskiem, które nie znalazły się na liście to Lato leśnych ludzi, Zmruż oczy czy epizody w serialach: Ojciec Mateusz, O7 zgłoś się, Polskie drogi czy Układ Warszawski. Filmy kręcone na Podlasiu i w Podlaskiem – podziękowania dziękuję Basi Maliszewskiej za udostępnienie zdjęć z filmu Bołdyn dziękuję panu Andrzejowi Bartoszewiczowi i panu Markowi Świętorzeckiemu za podzielenie się wspomnieniami.

supraśl film u pana boga za piecem